Ruch Światło-Życie – diecezja siedlecka

Domowy Kościół – historia wg E. i J. Korpyszów

Początek

Początki Domowego Kościoła w diecezji siedleckiej sięgają wakacji 1973 r. Wiosną tegoż roku ksiądz wikary parafii św. Józefa w Międzyrzecu Podlaskim Jerzy Zychora, zaproponował nam udział w 15-to dniowych rekolekcjach dla rodzin, w Krościenku n/Dunajcem. Nie znając formy tych rekolekcji, pojechaliśmy wraz z 9-letnim synem Leszkiem, na III turnus. Brakowało nam wówczas jakiejś formy życia wspólnotowego w Kościele i formacji chrześcijańskiej. Byliśmy otwarci na wszystko co dobre, mądre i piękne. Okazało się, że ten nowy sposób spędzania wolnego czasu, w grupie przeżywającej swoje chrześcijaństwo, pogłębiającej wiarę, odkrywającej prawa życia duchowego był porywający. Otworzył nam nowe perspektywy i nowe spojrzenie na otaczający świat. 

A był to w kościele czas posoborowy, a w naszym kraju okres przepojony ideologią komunistyczną. Wielki głód Prawdy i Wolności, tu na tym przepięknym skrawku polskiej ziemi-Krościenku, mógł być choć w części zaspokojony. Rekolekcje prowadził osobiście, twórca Ruchu tzw. Żywego Kościoła ks. prof. Franciszek Blachnicki. Była to oaza wielka-obejmowała kapłanów, kleryków, siostry zakonne, katechetów, osoby dorosłe i młodzież. Do tych grup w 1973 roku dołączyły rodziny, w czasie trzech turnusów wakacyjnych. Wszyscy wówczas mieściliśmy się w kaplicy Dobrego Pasterza i na Kopiej Górce, w Namiocie Światła i w kolejce na skromne posiłki w małej stołówce. Rodziny miały swoje zajęcia na zielonej trawce lub w stodole. Rodzinami opiekował się ks. Józef Wołowiec, marianin. Wszystko co tu przeżywaliśmy było dla nas nowe, kształcące, mobilizujące, a zarazem bardzo radosne.

Oto ważniejsze nasze odkrycia:

  • nowa forma wychowania religijnego, uwzględniająca poznanie i stosowanie, prowadząca do samowychowania.
  • metoda małej grupy, tworzenie wspólnoty jako środowiska wychowania.
  • szkoła liturgii, czynny udział w misterium liturgicznym.
  • otwarcie się na działanie Ducha św., ruch charyzmatyczny.
  • szkoła modlitwy, wspólnotowej i osobistej; odpowiedź na Słowo Pana.
  • ewangeliczna rewizja życia.
  • apostolstwo świeckich, świadectwo życia.
  • przeżycia Kościoła jako wspólnoty.
  • eklezjalność Ruchu, związek z hierarchią Kościoła.
  • hasła; Nowy Człowiek, Nowe Życie, Nowa Kultura.
  • duchowość małżeństwa.
  • rodzina komórką Kościoła, apostolstwo rodzin.
  • sprawy ekumenizmu.
  • Nowa Ewangelizacja, Ewangelia w piosence itp …

Rekolekcje 15-dniowe oparte były od początku na przeżywaniu tajemnic różańcowych i roku liturgicznego, ze szczególnym uwzględnieniem Sakramentu Chrztu, Pojednania i Eucharystii. Głównym zadaniem tych pierwszych rekolekcji jak wydaje się, było rozbudzenie potrzeby pogłębiania wiary, przeżywania Eucharystii jako źródła i szczytu oraz Kościoła jako komunii osób. Jak później zrozumieliśmy było to wprowadzanie w życie postanowień II Soboru Watykańskiego.

Rodziny pilnie uczestniczyły we wszystkich ogólnych zajęciach dnia oazowego, a szczególnie wsłuchiwały się w słowa naszego założyciela, który mówił może monotonnie i niełatwo, ale z odwagą i nieraz rewolucyjnie. Miał też duże poczucie humoru (pogodne wieczory) i był bardzo ojcowski. Na zarzut władz o organizowaniu nielegalnych obozów odpowiadał, że to władza nielegalnie nakazuje opuścić nam wynajęte od górali mieszkania. Płaciliśmy za górali kary i nie wyjeżdżaliśmy na życzenie władz. Program dla rodzin daleko odbiegał od tego, który jest obecnie na rekolekcjach wakacyjnych. Poświęcony był głównie ewangelicznej rewizji życia, a więc dotyka tych spraw, które przeżywają rodziny. Nowością dla nas była praca z Biblią. Podobały nam się bezpośrednie rozmowy w małych grupach i otwartość uczestników.

Ks. prof. Franciszek Blachnicki odważył się zapraszać na rekolekcje jako gości lub jako uczestników protestantów z Holandii, Francji, Niemiec. Oni dzielili się z nami swoją wiarą, ewangelizowali piosenką. Na jednych z późniejszych rekolekcji dla rodzin, prowadzili nawet szkołę biblijną, jako jedno z zajęć programowych. Na wzajem ubogaciliśmy się w swoją wiarę, poprzez liczne świadectwa. To oni uczyli nas piosenek „Ojcze Chwała Tobie”, „Postanowiłem iść za Jezusem” po angielsku, a teraz śpiewamy je po Polsku

Pierwszy krąg Domowego Kościoła w diecezji siedleckiej

Po powrocie z pierwszej oazy do rodzinnej parafii powstał pierwszy krąg rodzin prowadzony przez ks. Jerzego Zychorę . Jednak po roku pracy rodziny te nie zdecydowały się iść tą drogą, gdyż nie miały zamiaru wyjeżdżać na rekolekcje.

Nasza druga oaza wakacyjna w 1974r. w Krościenku utwierdziła nas na obranej drodze, posługiwaliśmy już jako animatorzy. Na tych rekolekcjach po raz pierwszy zjawiła się siostra Jadwiga Skudro i wzięła rodziny pod swoją macierzyńską opiekę. W prowadzeniu pomagała jej bardzo oddana Ruchowi Krystyna Kegel z Warszawy. Ks. Profesor Franciszek Blachnicki opracował wraz z s. Jadwigą pierwsze materiały dotyczące małżeństw w oparciu o duchowość ruchu Equipe Notre Dame, encyklikę Humanae Vitae i dokumenty soboru watykańskiego II. Zajęcia rodzin odbywały się już na Jagiellońskiej, gdzie wizytę złożył nam ks. bp. Tadeusz Błaszkiewicz.

Nasza druga oaza wakacyjna w 1974r. w Krościenku utwierdziła nas na obranej drodze, posługiwaliśmy już jako animatorzy. Na tych rekolekcjach po raz pierwszy zjawiła się siostra Jadwiga Skudro i wzięła rodziny pod swoją macierzyńską opiekę. W prowadzeniu pomagała jej bardzo oddana Ruchowi Krystyna Kegel z Warszawy. Ks. Profesor Franciszek Blachnicki opracował wraz z s. Jadwigą pierwsze materiały dotyczące małżeństw w oparciu o duchowość ruchu Equipe Notre Dame, encyklikę Humanae Vitae i dokumenty soboru watykańskiego II. Zajęcia rodzin odbywały się już na Jagiellońskiej, gdzie wizytę złożył nam ks. bp. Tadeusz Błaszkiewicz.

Spotykały się więc tutaj 3 pokolenia w duchu radości i miłości, a to ukazywało nam model życia w łączności z Bogiem i braćmi.

Spływ Dunajcem podczas pierwszej oazy w Krościenku
Spływ Dunajcem

Ten styl życia zapragnęliśmy przenieść do swoich środowisk poszukując odpowiednich rodzin.
W 1976 roku powstał nowy krąg rodzin w Międzyrzecu Podlaskim, który przetrwał wiele lat. Pewne rodziny z niego odchodziły, a przychodziły nowe.

Utrudniało to pracę, gdyż nie było nowych animatorów. My jako animatorzy tego kręgu, byliśmy automatycznie parą reprezentującą naszą siedlecką diecezję na krajowych spotkaniach i dniach wspólnoty Ruchu Światło-Życie. Kilka razy w roku odbywały się formacyjno-organizacyjne spotkania w Lublinie, które prowadził nasz założyciel. Tam pogłębialiśmy te treści, które poznaliśmy na rekolekcjach wakacyjnych. Wiele miejsca poświęcano pracy nielicznych jeszcze kręgów i wymianie doświadczeń. Na lubelskich spotkaniach poznaliśmy Elę i Stefana Ogrodników, którzy należeli do pierwszego kręgu w Lublinie, prowadzonego przez ks. prof. F. Blachnickiego.

Coroczne podsumowania oaz wakacyjnych, w których uczestniczyliśmy, m. in. w Zakroczymiu 77 r., w Podkowie Leśnej 80r., w Maryninie k/Warszawy wielokrotnie w Częstochowie- ukazywały nam dynamiczny rozwój Domowego Kościoła, w różnych diecezjach.

Następne kręgi

W naszej diecezji drugi krąg rodzin powstał w 1980 r. w Wisznicach, dzięki Agnieszce Majewskiej, która wcześniej była w Krościenku. Agnieszka i Kazimierz Majczynowie przyczynili się do powstania kręgu w Łosicach i Włodawie (1982 r.). W Łosicach pierwszą parą animatorską byli Agata i Kazimierz Jakimiukowie, a Teresa i Bernard Szczygielscy założyli we Włodawie. W Radzyniu najpierw powstała oaza dorosłych prowadzona przez Pelagię Lemiszewską, a z niej wyłonił się krąg rodzin prowadzony przez Marię i Mieczysława Fijewskich, później przez Aleksandrę i Stanisława Syryjczyków.
W Białej Podlaskiej pierwszy krąg powstał dzięki Janinie i Romualdowi Filipiukom. W Kamionce k/Sarnak pierwszy krąg wiejski utworzyli Helena i Tadeusz Gontarczukowie. W Łukowie pierwszymi animatorami byli Helena i Stanisław Domańscy. II krąg wiejski powstał w Podedwórzu dzięki Gabrieli i Januszowi Bilkiewiczom. W Siedlcach pierwszy krąg powstał dzięki Krystynie i Szczepanowi Borutom oraz Wiesławie i Wiesławowi Safiańczukom. W Dęblinie młode małżeństwo wywodzące się z oaz młodzieżowych Basia i Bogdan Stasiakowie także utworzyli pierwszy krąg rodzin.

I oaza w Rzymie

Ważnym wydarzeniem w naszym życiu jak i Domowego Kościoła był udział grupy małżeństw oraz młodzieży w I oazie rzymskiej, w sierpniu 1979 r. Wcześniej, w czerwcu była I papieska pielgrzymka do Ojczyzny. Ojciec św. Jan Paweł II po swoim wyborze zaprosił oazowiczów do Rzymu. Mieliśmy duże trudności z uzyskaniem paszportów. Lecieliśmy nie zorganizowaną oficjalnie grupą, ale razem. Ponieważ nie stać nas było na pokrycie wszelkich kosztów, z pomocą przyszły nam siostry Urszulanki oferując nam zakwaterowanie a za transport miejski i wyjazdy poza Rzym ktoś za nas zapłacił. Grupa liczyła ok. 120 osób, w tym 3 księży i dwie siostry zakonne. Siostra Jadwiga Skudro opiekowała się rodzinami, a s. Hanna Grabska młodzieżą żeńską.

I oaza w Rzymie
I oaza w Rzymie

Na tej oazie byliśmy razem z Elą i Stefanem Ogrodnikami. Program oazy rzymskiej to III stopień oazy, przeżycie wspólnoty Kościoła. Tam był pierwszy kontakt z rodzinami z E. N. D. i z parą małżeńską, odpowiedzialną za ten ruch na świecie. Przeprowadzili oni z nami sesję na temat duchowości małżeńskiej i obdarowali pamiątkami.

Pobyt w Wiecznym Mieście to ogólne i kameralne spotkania z ojcem św., Msza św. i ognisko w Castel Gandolfo, spotkanie z innymi ruchami odnowy (fokolarini, Marimento oazis), wędrówki szlakiem apostołów i pierwszych męczenników. Poza tym zwiedzanie licznych kościołów, Muzeum Watykańskiego, wyjazdy do Asyżu, na Monte Cassino itp. Było to nie znane nam dotychczas przeżycie wspólnoty Kościoła w tak bliskiej łączności z jego Głową, Papieżem- Polakiem. Ojcem duchowym naszej pielgrzymki był o. Andrzej Madej oblat MMP z Kodnia, który znał bardzo dobrze język włoski, co miało znaczenie w trudnych sytuacjach. Przewodniczką naszą po Rzymie byłą s. Marta pracująca w Radiu Watykańskim. Prowadziliśmy różaniec i uczestniczyliśmy w liturgii Mszy Świętej radiowej dla rodaków w kraju i za granicą.

Rekolekcje w Kodniu

Po powrocie do Polski skorzystaliśmy ze znajomości z o. A. Madejem i zaczęliśmy organizować 1-2 dniowe rekolekcje w Kodniu. Byli tam m.in. uczestnicy z Lublina, Lubartowa, Łodzi, Białegostoku. O. A. Madej miał szczególny charyzmat ewangelizacyjny, a także misyjny, był dla nas duchowym opiekunem współpracując z ks. Jerzym Zychorą, pierwszym nieoficjalnym moderatorem.

On zawsze wybierał trudne odcinki pracy np. ewangelizację młodych w Jarocinie, spotkania ekumeniczne młodych w Kodniu, potem misja w Kijowie, a ostatnio samodzielnie na placówce watykańskiej w Tiurkiulanie, gdzie nie było w ogóle kościoła katolickiego.

Ela i Stefan Ogrodnikowie już w Kodniu uczestniczyli z nami w rekolekcjach (a potem wielokrotnie w Leśnej Podlaskiej, Podedwórzu, Włodawie). Ks. Jerzy Zychora prowadził oazowe grupy młodzieży, ale zajął się również rodzinami. Pracował kolejno po Międzyrzecu w Łukowie, Polubiczach i Bobrownikach. Tam gdzie on przebywał organizowane były ośrodki oazowe dla młodzieży, a w Bobrownikach powstał taki ośrodek dla rodzin, gdzie owczarnię przerobiono na miejsce spotkań rekolekcyjnych. Hodowane przez ks. Jerzego Zychorę owce służyły m. in. jako baranki ofiarne na II stopniu oazy.

Ognisko z Janem Pawłem II

Kiedy o. A. Madej wyjechał z Kodnia, przenieśliśmy nasze spotkania diecezjalne z ks. J. Zychorą do Leśnej Podlaskiej. Przez wiele lat nasze rodziny, choć nieliczne wyjeżdżały na rekolekcje 15-dniowe do Krościenka i innych miejsc w Polsce, aż w roku 1986 zorganizowany został I stopień oazy w Bobrownikach.

Bobrowniki 1986

Od tej pory mogliśmy zapraszać rodziny z całej Polski, a nawet z zagranicy do naszego ośrodka. Nasza posługa animatorska początkowo poza diecezją, to 4 oazy w Krościenku, jedna z diecezją łódzką w Przysietnicy, z diecezją lubelską w Łebuniach, a dalsze 3 oazy w Bobrownikach. Ostatnia w 1995 roku w rodzinnej parafii Elżbiety w Komarówce Podlaskiej z ks. Henrykiem Skolimowskim.

W naszej diecezji wielokrotnie gościliśmy s. Jadwigę Skudro, która prowadziła w niepowtarzalnym stylu, z wielkim charyzmatem tzw. ORAR-y I lub II stopnia. Wizytowała też nasze diecezjalne ośrodki i wygłaszała konferencje. Dwukrotnie z jej udziałem gościliśmy pary z E. N. D na ORAR w 1986 i 1989 roku. Było wiele radości i pożytku ze wspólnych rozważań nad duchowością małżeńską. Frekwencja naszych rodzin oraz rodzin z sąsiednich diecezji była imponująca (na ile mogła pomieścić Leśna Podlaska).

Należy jeszcze wspomnieć o innych aspektach naszej pracy w Ruchu to włączenie się od 1980 roku do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i propagowanie tej idei w Domowym Kościele, w rodzinach i środowiskach pracy np. w wychowaniu młodzieży w duchu trzeźwości i abstynencji.

Skutkiem apostolstwa trzeźwość naszych rodzin rozpowszechniły się w wesela bezalkoholowe, a także inne uroczystości

Oaza

Zasadą było, że rodziny oazowe nie podawały nigdy alkoholu. Młodzież widząc budujące postawy swoich rodziców, też najczęściej przyjmowała te zasady a niejednokrotnie wybierała radykalną drogę życia kapłańskiego lub zakonnego.

Mamy dość dużo powołań w znanych rodzinach oazowych.
włączały się do pracy na szczeblu diecezjalnym. Szczególnie Krystyna i Szczepan Borutowie wkładali wiele pracy w przygotowanie ORAR-ów, rekolekcji oazowych i organizacji ośrodka w Bobrownikach

Nowa Para Diecezjalna

Zaproponowaliśmy im podjęcie obowiązków pary diecezjalnej. W tym czasie już naszym moderatorem był ksiądz Marek Boruc , który zaakceptował ten wybór. Odtąd zostali oni parę diecezjalną po raz pierwszy z nominacji ks. Bpa Jana Mazura. Ruch DK w diecezji się rozrastał, więc potrzebne były struktury organizacyjne, jak krąg diecezjalny, pary rejonowe i łącznikowe. Dzięki bliskiej współpracy i wielkiemu oddaniu ks. Marka Boruca i nowej pary diecezjalnej sprawy organizacyjne zostały dopracowane, za co należy im się wielkie uznanie i podziękowanie.
My jako pierwsza para diecezjalna (nieoficjalna), nie mieliśmy tak zorganizowanej pracy, ani środków, możliwości czasowych (oboje pracowaliśmy zawodowo), aby wszystko dokładnie zarejestrować co było naszym udziałem i to przedstawić. Raczej staraliśmy się napełnić treściami duchowymi i dzielić się ze spotkanymi rodzinami, więcej było u nas spontaniczności niż zaplanowanego działania. Było wiele entuzjazmu wraz z podjętą odpowiedzialnością.

zdjęcie z s. Jadwigą Skudro
z s. Jadwigą Skudro

Rok Rodziny i Kongres E.N.D

Wybiegając w tych wspomnieniach naprzód do roku 1994, który był ogłoszony Rokiem Rodziny, mieliśmy szczęście uczestniczyć w Kongresie E. N. D w Fatimie w lipcu tegoż roku. Kościół włączył się aktywnie w obchody Roku Rodziny pod hasłem „Być rodziną w Kościele i świecie”, chcąc popierać obecność katolików w strukturach życia społecznego i rozpowszechniać prawdziwe wartości małżeństwa i rodziny. Obrady Kongresu były absorbujące, trudne dla nas ze względu na barierę językową, choć częściowo tłumaczone we własnym gronie. I znowu s. Jadwiga ułatwiała nam liczne kontakty.
Mieliśmy wiele spotkań w grupach międzynarodowych, a najbardziej łączyło nas przeżywanie we wspólnocie liturgii eucharystycznej, czy nabożeństw maryjnych. Kongres ten cechowała wielka otwartość uczestników i prawdziwa radość. Jednym z zobowiązań w END jest właśnie radość. Każde spotkanie powinno kończyć się radością. Radość to dawanie siebie jak twierdzą. Mieliśmy dostateczną ilość czasu na osobistą modlitwę i na czuwanie w Kaplicy Zjawienia Matko Bożej.

W trakcie trwania tej pielgrzymki byliśmy krótko w Lourdes, La Sallette i w Paryżu w kaplicy Cudownego Medalika 

oraz innych ciekawych miejscach. Była to wielka łaska nawiedzić 4 miejsca uświęcone przez zjawienie się Maryi w nie tak odległych czasach. Na tym jednak nie zakończyliśmy naszego pielgrzymowania z E. i S. Ogrodnikami. Pragnęliśmy zobaczyć Ziemię Świętą. I to zrealizowało się dwa lata później. Nawiedzenie miejsc najświętszych dla nas, chodzenie śladami naszego Pana umocniło nas jeszcze bardziej w przeżywaniu związku światła Ewangelii i życia.

Carlsberg, oaza

Podsumowując nasze trwanie w Ruchu DK już przez 30 lat, widzimy jasno jakie jest Boże działanie przez słabych ludzi. To, że ruch oazowy rodzin tak rozrósł się w naszej diecezji zawdzięczamy Duchowi Świętemu, który pobudził wiele rodzin i księży do tej formy pracy i życia wspólnotowego. Dziękujemy Panu za tych wszystkich ludzi, którzy włączyli się w to dzieło, zarówno prowadzących jak i uczestnikom, tym, którzy wprowadzali wskazania naszego Ruchu w życiu rodzinnym dając innym świadectwo o Bożej Miłości. Jak Pan jest hojny w swej dobroci i miłosierdziu dla tych, którzy Go kochają.

Chwała Panu. Alleluja
Elżbieta i Józef Korpyszowie