Konferencje wtorkowe – 4. Liturgia w świetle tajemnicy Chrystusa Sługi
Konferencje wtorkowe głoszone przez ks. dr. Kamila E. Duszka, Moderatora Diecezjalnego Ruchu Światło-Życie na kanale YT Góra Moria
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Witam Was serdecznie na kanale Góra Moria. Wprowadź swoje życie w ruch. Ja nazywam się ksiądz Kamil, a to jest kanał Ruchu Światło-Życie Diecezji Siedleckiej. Kochani, zapraszam Was na kolejną konferencję wtorkową, którą zatytułowałem Przeżywanie liturgii w tajemnicy Chrystusa Sługi. Zapraszam.
Ilu mamy ewangelistów? Pewnie powiesz, że czterech. No jest święty Mateusz, Marek, Łukasz, Jan. A co jeżeli powiem, że jest jeszcze piąty ewangelista? Niektórzy mówią o tym, że w Biblii oprócz czterech ewangelistów w Nowym Testamencie, jest jeszcze piąty ewangelista w Starym Testamencie. Oczywiście mówimy o tym w cudzysłowie. Ale chodzi o proroka Izajasza. Jeżeli otworzysz sobie księgę proroka Izajasza, to odkryjesz w tej księdze tak zwane cztery pieśni o słudze Jahwe. I kiedy będziesz je czytać, jestem przekonany, że będziesz mieć wrażenie, że czytasz Nowy Testament, że czytasz pieśni dosłownie o Chrystusie, o Jego dziele, o zbawieniu, które nam przynosi. Szczególnie piękna jest czwarta pieśń o cierpiącym słudze Jahwe. To jest 52 rozdział księgi proroka Izajasza. Werset trzynasty i kolejny. Przeczytaj to sobie w domu. Piękny tekst, który mówi o słudze Jahwe, który przychodzi zbawić lud przez swoje cierpienie, przez swoją mękę. To jest mowa o Chrystusie.
Dlaczego o tym mówię? Ponieważ my w Ruchu Światło-Życie w szczególny sposób czcimy, adorujemy, kontemplujemy Chrystusa Sługę. Jezus sam mówił o sobie, że jest sługą. Mówił tak: „Syn człowieczy nie przyszedł po to, aby mu służono, lecz aby służyć”. Chrystus uniżył samego siebie. Przyjął postać sługi. Też zalecam, żeby przeczytać sobie hymn o Chrystusie z listu św. Pawła Apostoła do Filipian. O ile się nie mylę, to jest drugi rozdział. Piękny hymn o tym, że Chrystus uniżył samego siebie, przyjąwszy postać sługi. I tam w tym hymnie czytamy o tym, co to znaczy, że Chrystus jest sługą. Jest sługą, ponieważ jest posłuszny Ojcu. I ponieważ uniżył samego siebie.
Kochani, ojciec Franciszek Blachnicki zachęcał nas, byśmy w świetle tej tajemnicy Chrystusa Sługi przeżywali liturgię. Dlaczego? Dlatego, że istnieją takie dwa zagrożenia życia duchowego, które wiążą się z niewłaściwym przeżywaniem liturgii.
- Pierwszym zagrożeniem jest pewna dowolność w przeżywaniu liturgii. Chodzi o sytuację, gdy ktoś, np. ksiądz albo wspólnota uważa, że liturgia jest jego własnością i że może ją dowolnie kształtować, nie zważając na żadne przepisy. Ojciec Franciszek Blachnicki widział takie sytuacje na Zachodzie, gdy był w Niemczech i nie tylko, i mówił o tym, że tam w niektórych wspólnotach liturgia jest przeżywana tak dowolnie, tak jest zmieniana, że już chyba nie jest liturgią Kościoła. I nas przed tym przestrzegał. To jest pierwsze zagrożenie życia duchowego w odniesieniu do liturgii. Niewłaściwe przeżywanie liturgii w pewnej przesadzonej dowolności.
- Drugim zagrożeniem jest z kolei przesadzony formalizm. Jest to sytuacja, gdy człowiek tak skupi się na przepisach, że zapomni o tym, co jest treścią. Tak skupi się na formie, że zapomni o tym, co najważniejsze. To miało miejsce czasami, w niektórych przypadkach, przed Soborem Watykańskim II. Niektórzy księża i nie tylko, tak skupili się na tzw. rubrykach, przepisach, że zapomnieli o istocie liturgii. Dlatego była konieczna odnowa soborowa liturgii.
Nasz ruch, Ruch Światło-Życie, jest też ruchem odnowy liturgicznej. Ale chcemy to dobrze rozumieć i dojrzale przeżywać. Jak w tajemnicy Chrystusa Sługi. I tu sługa Boży Franciszek Blachnicki, mówił konkretnie, co robić, by właściwie przeżywać liturgię. Po pierwsze, mówił, chcemy być posłuszni, jak Chrystus. Posłuszni Kościołowi, Jego przepisom. Jeżeli Kościół mówi, że takich gestów możesz używać, że takie słowa masz wypowiadać, to my chcemy być temu wierni. Chcemy słuchać Kościoła, czytać księgi liturgiczne, konstytucję o liturgii Soboru Watykańskiego II. Chcemy się wsłuchiwać w głos Kościoła, by w duchu posłuszeństwa, na wzór Chrystusa Sługi, który był posłuszny Ojcu aż do śmierci, by tak przeżywać liturgię. Po drugie, sługa Boży Franciszek Blachnicki mówił o tym, że liturgię trzeba przeżywać świadomie, rozumnie, służąc. Dlatego my w Ruchu Światło-Życie zwracamy uwagę na mistagogię. Mistagogię, czyli na katechezy, które wprowadzają w sens liturgii, które pomagają ją zrozumieć. Dzięki temu uchronimy się przed pewnym formalizmem, bo będziemy rozumieli to, co czynimy. Oraz nie wpadniemy w najgorszą pułapkę, bo jak człowiek wpadnie w ten formalizm, to w końcu zaczyna traktować sakramenty, liturgię, jak magię. Liturgia jest dziełem Chrystusa, który przychodzi, aby nas zbawić.
Kochani, może na koniec krótko jeszcze powiem, co się dokonuje w liturgii. Jak to odkrywać? Co to znaczy, że Chrystus przychodzi do nas podczas liturgii właśnie jako sługa? Słowo liturgia, z greckiego leiturgia, to tak naprawdę zbitek dwóch słów. Leiton i ergon. To można przetłumaczyć jako dzieło ludu albo służba ludu. Przychodzisz, jeżeli jesteś ministrantem, aby służyć do mszy. Chrystus też podczas liturgii przychodzi, aby służyć, aby służyć Ojcu i braciom nam. Ksiądz Franciszek Blachnicki tak definiował liturgię. Posłuchajcie. Liturgia jest ciągłym uobecnianiem w życiu Kościoła służby Chrystusa dla zbawienia człowieka. Powtórzę. Liturgia jest ciągłym uobecnianiem w życiu Kościoła służby Chrystusa dla zbawienia człowieka. Chrystus podczas liturgii staje się obecny, przychodzi, by oddawać cześć Ojcu w Duchu Świętym i służyć nam, by nas zbawiać. I my chcemy się w to włączać. Kiedy sprawujemy liturgię, włączamy się w uwielbienie, w to posłuszeństwo Chrystusa względem Ojca w Duchu Świętym. I tak jak Chrystus, pragniemy służyć braciom. Służę, więc jestem.
/spisał MT/