#3 Klemens Aleksandryjski
Konferencje wtorkowe głoszone po mszach św. w Domu Moria / Starożytni Ojcowie naszej Wiary przez ks. dr. Kamila E. Duszka, Moderatora Diecezjalnego Ruchu Światło-Życie
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Kochani, witajcie serdecznie na kanale Góra Moria. Dzisiaj przed wami kolejny odcinek katechezy patrystycznej, czyli takiej katechezy poświęconej starożytnym ojcom naszej wiary. Dotąd były już dwie katechezy. Pierwsza o świętym Justynie Męczenniku, którego wymieniamy jako właśnie takiego pierwszego z ojców Kościoła. Ojciec Kościoła, ale też filozof działający w Rzymie na początku II wieku. Tydzień temu mówiłem o świętym Ireneuszu z Lyonu, który zdecydowanie filozofem nie był, ale był biskupem Lyonu. Też wielki, ważny ojciec Kościoła, obrońca naszej wiary z II wieku chrześcijaństwa. Dalej zostajemy w tym czasie, czyli II wiek, ale przenosimy się już w zupełnie inne miejsce.
Nie Rzym, nie Lyon, czyli w ogóle nie Europa, ale Afryka Północna. Kochani, kiedy nagrywam ten odcinek, za oknem plucha. To jest taki styczeń. Mokry, wszystko zaczęło się rozpuszczać, plus cztery stopnie. Bardzo nieprzyjemnie, też zimno jakoś. I to wyobraźmy sobie, że jesteśmy teraz na północnym wybrzeżu Afryki. Słońce, ciepło, może piasek pustyni, ale też szum Morza Śródziemnego. A miejsce to Aleksandria. Aleksandria, czyli dzisiaj druga największa aglomeracja Egiptu. Przez tysiąc lat Aleksandria była w ogóle stolicą Egiptu. Za czasów też rzymskich była to siedziba prowincji Rzymu, właśnie tam w Afryce Północnej. Aleksandria, czyli miasto założone przez podobno Aleksandra Macedońskiego w IV wieku przed Chrystusem. Aleksandria, czyli też miasto, które przez całe wieki było takim bardzo ważnym ośrodkiem rozwoju kultury, różnych prądów intelektualnych, filozoficznych i też bardzo ważny ośrodek rozwoju chrześcijaństwa. W starożytności chrześcijaństwo rozwija się przede wszystkim w Rzymie, oczywiście w Jerozolimie, potem też Konstantynopol, Antiochia no i właśnie Aleksandria, Afryka Północna. Dzisiaj tereny islamskie, ale w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, w pierwszych wiekach to były właśnie tereny, gdzie bardzo mocny był Kościół, gdzie rozwijała się wiara, gdzie chrześcijanie wchodzili w głąb tego, co to znaczy w ogóle wierzyć. Czym jest nasza wiara? I tam w Aleksandrii odnajdujemy, w II wieku, takiego wybitnego myśliciela, też jednego ze starożytnych ojców naszej wiary, o którym trzeba powiedzieć, jest to Klemens Aleksandryjski.
No właśnie, ponieważ Aleksandria, centrum myśli pewnej filozoficznej, Klemens Aleksandryjski zdecydowanie jest typem ojca Kościoła filozofa, więc nie jest to ojciec po linii św. Ireneusza z Lyonu, który był bardziej duszpasterzem, biskupem. Jest to trochę ojciec Kościoła, po linii św. Justyna Męczennika, który też był przecież filozofem w Rzymie.
Klemens Aleksandryjski jest zdecydowanie także filozofem, ale chyba też kimś więcej niż filozofem. Co o nim wiemy? No nie za dużo, jeżeli chodzi o jego młodość. No urodził się gdzieś w połowie II wieku, prawdopodobnie w Atenach, tak mówi o tym tradycja, chociaż możliwe, że te Ateny są tu wymienione tylko z takich powodów symbolicznych. Ateny, czyli miejsce, gdzie rodzi się filozofia, więc rodzi się tam też ten chrześcijanin, filozof, Klemens. Wiemy, że jako młody człowiek po przyjęciu chrześcijaństwa, Klemens podróżuje po całym ówczesnym cywilizowanym świecie, po Europie, po Imperium Rzymskim, Afryka, Syria, żeby poznać prawdę, żeby zgłębić to, o co chodzi w naszej wierze. I w końcu Klemens znajduje swojego takiego mistrza, nauczyciela, który nazywał się Panthenus, był to nauczyciel chrześcijański, który uczył po prostu ludzi prawdy, która jest w chrześcijańskiej wierze. I ten Panthenus działał, żył właśnie w Aleksandrii i tam, kiedy Klemens spotkał swojego mistrza, pobierał u niego nauki już na stałe osiadł w Aleksandrii i tak historycznie już wiemy o tym, że w 180 roku Klemens Aleksandryjski już faktycznie mieszka w Aleksandrii i sam jest nauczycielem, sam innych naucza chrześcijańskiej wiary.
Cóż, znamy jego przede wszystkim trzy takie ważne dzieła. Napisał ich dużo, dużo więcej. No niestety nie przetrwały do naszych czasów, ale wiemy o trzech i warto je wspomnieć. Pierwsze dzieło Klemensa Aleksandryjskiego nazywa się Protreptikos. Protreptikos, cóż to jest za dzieło? Było to takie dzieło misyjne, tak to można nazwać, które miało zaprosić tych, którzy nie są chrześcijanami do tego, aby poznali. To, czym jest wiara, żeby przyjęli Chrystusa. Klemens Aleksandryjski w swoim nauczaniu chciał wychodzić też do ludzi, którzy są poza Kościołem. W tamtym momencie większość ludzi jeszcze była poza Kościołem, bo jednak chrześcijaństwo było w jakiejś mniejszości, jeżeli chodzi o Imperium Rzymskie. I w ogóle szkoła Klemensa Aleksandryjskiego nie była taką typową szkołą katechetyczną. Nie wiem, na przykład nie przygotowywał katechumenów do chrztu, ale to była szkoła taka filozoficzna trochę, do której przychodzili, by słuchać nauk Klemensa, różni ludzie, i chrześcijanie, ale też jacyś gnostycy, też w ogóle chrześcijanie, ale którzy byli z herezji, czyli nie do końca ortodoksyjnie wierzyli. Podobno wiele osób, słuchając Klemensa, nawracało się na ortodoksyjną wiarę, na rzeczywistą apostolską wiarę w Jezusa Chrystusa. I to dzieło Protreptikos było takim, trochę wyciągnięciem ręki do tych właśnie osób, żeby zobaczyli, że prawda jest w chrześcijaństwie, że stare mity, jakieś stare wierzenia, one nie mają w sobie prawdy, że filozofia grecka, ona już do prawdy prowadzi, ale jeszcze w pełni jej nie odkrywa, a właśnie chrześcijańska wiara odkrywa przed nami pełnię prawdy, bo w chrześcijaństwie objawia się Logos, to znaczy sen Boży, który jest sensem, zasadą świata, jest tajemnicą rzeczywistości i chrześcijanin właśnie może wejść w głąb, w poznanie tej ostatecznej, absolutnej prawdy, która jest w Jezusie Chrystusie. I o tym jest dzieło to Protreptikos. Znawcy mówią, że jest to też dzieło wybitne, jeżeli chodzi o taką warstwę literacką. Jest to naprawdę górna półka takiej literatury mądrościowej z tamtego okresu.
Drugie dzieło Klemensa, które może być dla nas bardzo ciekawe, nazywa się Paedagogus. Paedagogus, pedagog, czyli taka mowa wychowawcza. I to dzieło dotyczy już moralności. Tutaj Klemens podejmuje się różnych takich ciekawych wątków związanych z życiem chrześcijańskim. Słuchajcie, na przykład poświęca kolejne rozdziały temu, w jaki sposób powinien chrześcijanin zachowywać się podczas jedzenia i picia, jak powinno wyglądać mieszkanie chrześcijanina, jak chrześcijanin powinien się ubierać. Nawet poświęcił cały rozdział butom oraz maściom, perfumom, wieńcom. Generalnie podchodzi bardzo praktycznie do etyki chrześcijańskiej, do tego, jakie jest chrześcijańskie życie. I ciekawa rzecz, że pokazuje on taki wzór chrześcijańskiego życia, osobę, bym powiedział, świeckiej.
Klemens Aleksandryjski nie był kapłanem, nie był mnichem, był świeckim człowiekiem, świeckim nauczycielem chrześcijańskiej wiary. I starał się pokazać też, że chrześcijaństwo jest takim sposobem do odnalezienia się człowieka wierzącego w świecie, że nie trzeba od razu być pustelnikiem, chociaż wtedy dopiero też rodzi się tradycja pustelników, ale można być człowiekiem faktycznie żyjącym w świecie i żyjącym w sposób święty. I o tym jest to jego dzieło Paedagogus. Widać tutaj bardzo wyraźnie, że Klemens Aleksandryjski jest takim humanistą, byśmy powiedzieli to w naszych dzisiejszych kategoriach.
No i trzecie, najważniejsze, drugie dzieło Klemensa, o którym trzeba wspomnieć, nazywa się Stromata. Cóż to jest za dzieło Stromata, czyli tłumacząc na język polski, Kobierce. Tutaj powinno nam się skojarzyć takie polskie powiedzenie stawać na ślubnym kobiercu. Co to jest kobierzec? Kobierzec, kobierce, to były takie dywany, które tkano w starożytności, które wieszano na ścianach. Były bardzo ozdobne, piękne, różniły się trochę od takich średniowiecznych gobelinów. Miały różne ciekawe ornamenty, które je odróżniały od właśnie gobelinów średniowiecznych. I te kobierce, one były obecne w kulturze starożytnej, w antyku, ale też na przykład, stąd jest to w języku polskim określenie, pojawiły się w kulturze sarmackiej. Nasi szlachcice też wieszali kobierce na swoich ścianach. Więc cóż to są te kobierce? Dlaczego to dzieło się tak nazywa? Bo faktycznie Klemens Aleksandryjski w tym dziele tka takie różne wątki. Trochę tka przed nami takie różne obrazy, w których chce wyrazić głębię chrześcijańskiej wiary. Jest to dzieło, mówiąc szczerze, trochę chaotyczne, trochę mało uporządkowane. Trudno się wgryźć, jaki jest jego główny wątek. Niektórzy badacze myśli Klemensa uważają w ogóle, że to nie było do końca gotowe dzieło, ale że te Kobierce to był taki skrypt dla uczniów Klemensa. Takie kompendium jego myśli. Więc prawdopodobnie nie było to dzieło przeznaczone dla wszystkich, ale dla szczególnych, dla wybranych. Klemens tam omawia różne zagadnienia, na przykład znaczenie filozofii dla chrześcijaństwa. Mówi o miłości Boga, o małżeństwie, o dziewictwie. Mówi też o tym, że chrześcijanin powinien brać udział w nabożeństwach swojej gminy. Ale najważniejsza myśl, która wyłania się z tej książki, z tego dzieła Kobierce, jest taka, że chrześcijanin jest prawdziwym gnostykiem. Ciekawe. Chrześcijanin to według Klemensa doskonały gnostyk. Nam słowo gnostyk kojarzy się dzisiaj bardzo negatywnie i pejoratywnie w tradycji chrześcijańskiej, w teologii. Tym słowem określa się pewne herezje, które rodziły się właśnie w II, III, IV wieku. Gnoza. Mówiłem o tym tydzień temu. Jak ktoś chce więcej się dowiedzieć, czym jest gnoza, to zapraszam do tego, żeby obejrzeć wcześniejszy film o świętym Ireneuszu z Lyonu, który zwalczał gnozę. Klemens Aleksandryjski oczywiście był ortodoksyjnym chrześcijaninem. W przeciwieństwie do gnostyków przyjmował Stary i Nowy Testament. Wierzył w to, że Bóg jest stworzycielem nieba i ziemi. Przyjmował pełnię wiary apostolskiej. I on właśnie uważał, że prawdziwa gnoza, czyli prawdziwe poznanie tajemnicy świata, jest w chrześcijaństwie. I dlatego nie ci heretycy, nie ci gnostycy są prawdziwymi gnostykami, tylko według niego to chrześcijanin jest doskonałym gnostykiem, czyli tym, który w sposób doskonały poznał tajemnicę świata. Ta tajemnica jest w Jezusie Chrystusie i chrześcijańska wiara pozwala nam ją odkryć. Więc chrześcijaństwo jest drogą do poznania tajemnicy rzeczywistości według Klemensa Aleksandryjskiego. Jego myśl jest naprawdę bardzo górnolotna. Jest to pewna perełka intelektualna tamtej epoki. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, zachęcam, żeby sobie sięgnąć chociaż fragmenty tych Kobierców Klemensa poczytać.
Cóż, jeżeli chodzi o dalsze życie Klemensa, on nie spędził wszystkich swoich dni w Aleksandrii, ale prawdopodobnie na początku III wieku z Aleksandrii, w której wcześniej działał przez jakieś 20-30 lat, on emigruje. Ucieka stamtąd, bo tam się zaczynają w Aleksandrii prześladowania chrześcijan i trochę nam niknie jego ślad. Gdzieś dowiadujemy się, że w 210-211 roku prawdopodobnie w Syrii prawdopodobnie trafił do Kapadocji, do Antiochii Syryjskiej. Tam gdzieś ginie, umiera Klemens Aleksandryjski. Prawdopodobnie około roku 213.
W tamtym czasie w Kapadocji był biskupem święty Kościoła Aleksander, który potem będzie biskupem Jerozolimy i pamiętamy go jako świętego Aleksandra Jerozolimskiego. Święty Aleksander Jerozolimski w swoich mowach wspomina właśnie Klemensa Aleksandryjskiego. Mówi o nim jako o świętym. Uważa go za świętego ojca naszej wiary. No, trzeba przyznać, że… później Kościół nie podzielał opinii świętego Aleksandra Jerozolimskiego i raczej tytułu świętego nie przyznawano Klemensowi Aleksandryjskiemu, bo jest on dosyć nietypowym ojcem naszej wiary. Jest, możemy powiedzieć, taki najmniej kościelny z ojców Kościoła, bo trochę zdaje się, że ta jego myśl jest poza pewnymi strukturami kościelnymi, które już w tamtym czasie się rodziły, ale jak najbardziej Klemens należał do gminy chrześcijańskiej i odegrał ważną rolę. No, sam fakt, że założył pewną szkołę chrześcijańskiej myśli w Aleksandrii, szkołę, która potem wyda wielu, wielu świętych myślicieli, wielu bardzo ważnych ojców naszej wiary, ale też w tej szkole myśli aleksandryjskiej będą potem pojawiali się, no, co tu dużo mówić, pewni heretycy.
Więc ta myśl Klemensa Aleksandryjskiego i jego rozumienie chrześcijaństwa nie dla wszystkich było i do dzisiaj jest oczywiste, ale z pewnością trzeba go wymienić jako wielkiego ojca naszej wiary. Wkład jego myśli w chrześcijański rozwój wiary, pogłębiania tej wiary, jest naprawdę ogromny. I trzeba o Klemensie Aleksandryjskim pamiętać.
Dobrze, wystarczy za tydzień powiem trochę o Orygenesie, który był w pewnym sensie uczniem Klemensa Aleksandryjskiego, a na pewno spadkobiercą jego myśli. I dzięki Orygenesowi ta aleksandryjska myśl chrześcijańska rozwinie się jeszcze, jeszcze bardziej. Więc zachęcam, żeby oglądać też naszą katechezę patrystyczną za tydzień. Za tydzień będzie właśnie Orygenes. Dobra, dzięki, szczęść Boże, trzymajcie się serdecznie, papatki i do zobaczenia.
/spisał MT/