Zrozumieć liturgię 10: Symbolika i znaczenie ołtarza
Konferencje wtorkowe głoszone przez ks. dr. Kamila E. Duszka, Moderatora Diecezjalnego Ruchu Światło-Życie na kanale YT Góra Moria
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Kochani, witam Was serdecznie na kanale Góra Moria. Wprowadź swoje życie w ruch. Ja nazywam się ksiądz Kamil, a to jest kanał Ruchu Światło-Życie Diecezji Siedleckiej.
Pozdrawiam Was Bożonarodzeniowo. Nie wiem, kiedy to oglądacie, ale ja to nagrywam, kiedy trwa jeszcze okres Narodzenia Pańskiego. Zapraszam do wysłuchania kolejnej katechezy liturgicznej. Dziś dalej będziemy się pochylać nad symboliką ołtarza. Zaczynamy!
Kochani, Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego mówi o symbolice ołtarza w aż dziesięciu punktach. To są punkty 297 – 306 Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego, OWMR. Tam przeczytamy o znaczeniu ołtarza, jego symbolice, a nawet o tym, w jaki sposób powinno się go wykonywać. Chociażby Kościół zachęca, by ołtarz był wykonany z kamienia i na stałe przymocowany do posadzki kościoła, by był to ołtarz stały. Dlaczego?
Ma to wyrażać stałość Kościoła opartego na fundamencie, którym jest Chrystus. Jezus Chrystus jest naszym kamieniem węgielnym. Na nim wszystko jest oparte. On jest skałą, skałą naszego zbawienia. I ołtarz też ma to wyrażać.
Po drugie, ołtarz ma być tak umiejscowiony w przestrzeni liturgicznej, aby stanowić takie naturalne centrum uwagi ludzi. Popatrzcie, przed Soborem Watykańskim II ołtarz znajdował się aż na końcu prezbiterium, przy samej ścianie, a kapłan sprawował Eucharystię odwrócony tyłem do ludzi. Sobór Watykański II to zmienił, wracając do starożytnej i pierwotnej tradycji Kościoła, która traktowała ołtarz jako centrum, wokół którego gromadzi się, zgromadzenie liturgiczne, wokół którego gromadzi się Kościół.
Więc ołtarz jest centrum naszej percepcji, naszych działań liturgicznych i to ma też wyrażać centrum naszego życia, którym chce być Chrystus, nasz Pan, nasz Zbawiciel. Jesteśmy zgromadzeni wokół ołtarza po to, żeby nasze życie jako wspólnoty też było budowane wokół Chrystusa, żeby do Chrystusa dążyło. Chrystus ma być centrum mojego życia.
I może jeszcze na koniec ciekawa rzecz. Starożytna tradycja nakazywała, aby pod ołtarzem były kości męczenników, relikwie. W ogóle pierwsze kościoły budowano na kościach męczenników i dziś Kościół zachęca, by te tradycje zachować, by w ołtarz były wmurowane relikwie, niekoniecznie męczenników, ale relikwie świętych. To też wyraża jedność całego Kościoła, Kościoła pielgrzymującego tu na ziemi, z kościołem chwalebnym, który już cieszy się w pełni chwałą Boga w niebie. Poza tym, jak mawiał Tertulian, krew męczenników jest zasiewem chrześcijan. Kiedyś wiele osób oddało życie za wiarę, po to my byśmy mogli też wierzyć w Chrystusa. Zresztą dokonuje się to także dzisiaj.
I jeszcze może mała ciekawostka. Czy wiecie, że w Japonii Watykan zgodził się, aby pozdrowienie ołtarza nie było pocałunkiem, ale by polegało na dotknięciu czołem ołtarza? Jest to o wiele bardziej zrozumiałe w tamtym kręgu kulturowym. Taka ciekawostka.
Dziękuję za uwagę i życzę dalej dobrego świętowania, bo cały czas trwa przecież ten okres Narodzenia Pańskiego. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
/spisał MT/