Ruch Światło-Życie – diecezja siedlecka
Zrozumieć liturgię

Zrozumieć liturgię 01: Odnowa

5 stycznia 2021 r. YouTube: Góra Moria

Konferencje wtorkowe głoszone przez ks. dr. Kamila E. Duszka, Moderatora Diecezjalnego Ruchu Światło-Życie na kanale YT Góra Moria

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!  Kochani witam was serdecznie, to ja wasz ksiądz brodacz z kanału Góra Moria Wprowadź swoje życie w ruch. Ja nazywam się ksiądz Kamil, a to jest kanał Ruchu Światło-Życie Diecezji Siedleckiej.

Startujemy z czymś nowym. Nowy kontent. Co to będzie? To będzie seria katechez, konferencji zatytułowanych „Zrozumieć liturgię”. Te konferencje wchodzą na miejsce dotychczasowych konferencji wtorkowych, które uważam za zamknięte. Przygotowałem dla was coś nowego, będziemy rozważali czym jest liturgia, po co jest liturgia, jak ją przeżywać, będziemy to rozkminiali właśnie podczas tych naszych spotkań. Dzisiaj będzie odpowiedź na pytanie o potrzebę reformy liturgicznej. O, takie rzeczy. Lecimy.

W zasadzie to nasze konferencje mogłyby się nazywać spotkania w kiosku, bo czuję się tutaj trochę jak w kiosku w tej diakonii słowa w domu Moria. Ale nie, ale nie. Nie spotkania w kiosku, tylko spotkania nad liturgią. Zrozumieć liturgię. Wpadłem na pomysł, kochani, że zrobimy sobie taką serię konferencji katechez na temat liturgii, bo rozeznaję obecną sytuację i w Kościele, i w Ruchu Światło-Życie, także w naszej oazie diecezjalnej i widzę, że jest to bardzo potrzebne. Zresztą to jest część naszego charyzmatu, pogłębiać liturgię. My jesteśmy m.in. ruchem odnowy liturgicznej. Naszym zadaniem jest odnawiać liturgię, przeżywać ją jako coś nowego, danego nam od Boga i przeżywać tę liturgię w duchu reformy Soboru Watykańskiego II. Ale o tym powiem, zaraz się rozwinę, za chwilę.

Może zacznijmy od rzeczy prostszych. Najpierw samo słowo liturgia. Ono nam się kojarzy tak intuicyjnie z mszą świętą. I dobrze nam się kojarzy, bo msza święta to jest liturgia. I mówimy liturgia o mszy świętej. Ale samo pojęcie liturgia jest pojęciem szerszym. Najpierw sięgnijmy do języka greckiego i do biblijnego pojęcia leiturgia. Co po grecku znaczy leiturgia? To jest źródłosłów naszego terminu liturgia. Leiturgia to dosłownie znaczy dzieło ludu, czyn ludu albo czyn wspólny, wspólnotowy. I my to określenie, zresztą biblijne, odnoszące się często w Piśmie Świętym do Izraela w Starym Testamencie, my to określenie odnosimy do dzieła Kościoła, który jest mistycznym ciałem, mistycznym ciałem Jezusa Chrystusa. Liturgia jest to dzieło, którego dokonuje Kościół, będący ciałem Chrystusa.

Jeżeli otworzycie, kochani, Pismo Święte na Nowym Testamencie, list do Hebrajczyków, to tam przeczytacie o tym, że Jezus Chrystus jest najwyższym arcykapłanem, że tak naprawdę to On jest liturgiem, który oddaje cześć i uwielbienie Ojcu, który składa Ojcu doskonałą ofiarę. A w księdze Apokalipsy przeczytacie o tym, jak w niebie jest celebrowana boska liturgia, która będzie naszym zbawieniem.

Tak naprawdę liturgia to jest chwała, jaką Jezus Chrystus w Duchu Świętym oddaje Ojcu. To jest Jego dzieło, Jego ofiara względem Ojca, ale też względem nas. I Kościół uczestniczy w tym dziele Jezusa Chrystusa. Dlatego Kościół sprawuje liturgię, która tak naprawdę jest własnością Chrystusa.

Dobra, ostra teologia, zacząłem tak trochę lecieć, bujać w obłokach. A tak konkretnie, co to jest liturgia? Liturgia w Kościele katolickim to są cztery rzeczy, można tak powiedzieć. O tym już mówiłem, taką lekką konferencję, ale przypomnę.

  • Po pierwsze, liturgia to są sakramenty, czyli siedem sakramentów. Chrzest, bierzmowanie, Eucharystia na przykład, namaszczenie chorych i tak dalej.
  • Po drugie, liturgia to są sakramentalia. Sakramentalia, czyli obrzędy poświęceń, przepraszam, obrzędy błogosławieństw, pogrzeb katolicki.
  • Liturgia to także liturgia godzin. Mam tu brewiarz, o, to jest coś takiego. Tym się modli ksiądz codziennie i nie tylko ksiądz. Cały Kościół jest zachęcany, by modlić się liturgią godzin. Tak zwany popularnie brewiarz. To jest też liturgia.
  • I liturgia to także obchody roku liturgicznego. Czyli na przykład liturgia Męki Pańskiej w Wielki Piątek. To nie jest Eucharystia, ale to jest liturgia.

Dobra, więc tak wymieniliśmy sobie cztery rzeczy, które składają się na liturgię. Bo przeważnie, kiedy mówimy o liturgii, my myślimy tylko o Eucharystii. A liturgia to jest pojęcie szersze. I liturgia, te cztery rzeczy, jest czymś szczególnym i wyjątkowym w Kościele. Dlaczego? Bo jest to dzieło samego Chrystusa w Kościele. To jest działanie Chrystusa w Kościele, w które tak naprawdę Kościół się włącza. I liturgia nie jest naszą własnością. Ona jest własnością Kościoła. Na tyle, na ile Kościół uczestniczy w tajemnicy Chrystusa, będąc jego ciałem. Kościół to ciało, Chrystus to głowa.

Kościół jest ciałem Chrystusa. To nam tłumaczył św. Paweł. I my, jako wspólnota Kościoła, tak naprawdę razem z Chrystusem sprawujemy liturgię, czyli w niej uczestniczymy. Ona nie jest naszą własnością. Dlatego w ogóle, patrzcie, liturgia jest najpierw działaniem Boga. W liturgii tym się ona różni od wszystkich innych pobożności Kościoła, od wszystkich innych aktów Kościoła, aktów wspólnoty, że w liturgii pierwsze jest działanie Boga, pierwsza jest Boża łaska, bo to sam Chrystus jest pierwszym liturgiem. A dopiero potem jest nasza odpowiedź. I my jesteśmy włączeni w to dzieło Chrystusa. To jest liturgia. Liturgia jest czymś wyjątkowym, szczególnym i nie jest czymś, co my możemy sobie dobrowolnie zmieniać, kształtować. Ona jest własnością Chrystusa, a przez Chrystusa jest też własnością Kościoła. Nie moją własnością, nie twoją, ale Chrystusa i Kościoła. To takie ogólne wyjaśnienia.

Kochani, nasz Ruch, Ruch Światło-Życie jest ruchem odnowy liturgicznej. Czy o tym wiedzieliście? To znaczy ksiądz Franciszek Blachnicki w tej książeczce, którą gdzieś tu mam, pisał o tym, że naszym zadaniem jest wprowadzać, mówiąc najprościej, w życie ustalenia Soboru Watykańskiego II odnoszące się do liturgii, ponieważ w XX wieku dokonała się wielka reforma liturgii w Kościele Katolickim związana z Soborem Watykańskim II. I teraz może powiem parę słów o tym, dlaczego się ta reforma dokonała i dlaczego była potrzebna. Zresztą taki jest w zasadzie temat tej dzisiejszej konferencji.

Reforma Kościoła. Po co reforma? Jakiś mam chyba przeciąg. Słyszę, że mi drzwi skrzypią. Nie wiem, czy wy to będziecie słyszeli na nagraniu. Mam nadzieję, że nie. Jakoś wyciszę. Więc tak, kochani. Kościół sprawuje liturgię od samego początku swojego istnienia, a szczególnie liturgię Eucharystii. I my na tych naszych konferencjach też głównie skupimy się na liturgii Eucharystii. Ale nie tylko. Czasami pomówimy sobie o brewiarzu, czy o różnych obchodach roku liturgicznego. Ale głównie będziemy skupiali się na Eucharystii. Choć nie tylko. Kościół od pierwszych wieków sprawuje liturgię. Czy raczej ma udział w liturgii Chrystusa. Ale musimy być świadomi, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nie było na przykład ksiąg liturgicznych. Nie było lekcjonarza, mszału. Nie było przepisów liturgicznych. I mówi się, że tak naprawdę do V wieku liturgia w Kościele była, może to dziwnie zabrzmi, ale improwizowana. To był okres liturgicznej improwizacji. Były jakieś odgórne główne zalecenia, ale tak naprawdę wspólnota rozeznawała to, jaki kształt powinna mieć liturgia. I Kościół pod natchnieniem Ducha Świętego to rozeznawał, kształtował. I powstawały różne ryty w Kościele katolickim. Chociażby inaczej liturgia wyglądała w Rzymie, inaczej w Aleksandrii, inaczej w Konstantynopolu, inaczej gdzieś w Galicji, Galii przepraszam. To miało trochę różny kształt. Nie było ksiąg liturgicznych, nie było internetu. Od V wieku następuje pewne ujednolicenie. I potem sobory, synody zaczynały to coraz bardziej precyzować. Powstawały księgi liturgiczne. Dokonywało się też pewne ujednolicenie liturgii. Tak, aby była ona faktycznie znakiem jedności Kościoła. Że Kościół jest jeden, sprawuje jedną liturgię. Ale ponieważ sprawuje ją na trochę różne sposoby, odmienne, trzeba, żeby to się wszystko jednak zmierzało ku też takiej zewnętrznej jedności w formie. Nie tylko w istocie, ale też w formie. Bo w istocie liturgia Kościoła nie zmieniła się nigdy. Zawsze była i jest ta sama. Ale w swoich formach się zmieniała. I od V wieku te formy zaczęły być ujednolicane. I tak naprawdę dopiero takie wielkie ujednolicenie przyszło wraz z Soborem Trydenckim. To był XVI wiek. To był XVI wiek, kiedy papież wraz z biskupami Kościoła katolickiego dokonali reformy liturgicznej w XVI wieku. I wtedy zaczął obowiązywać tak zwany ryt mówi się dzisiaj czasem trydencki, trochę niepoprawnie. Msza trydencka, która obowiązywała w Kościele przez 500 lat. Był mszał, była msza święta, sprawowana po łacinie, tyłem do ludzi. Myślę, że to kojarzymy. Ale w XX wieku Kościół rozeznał potrzebę kolejnej reformy liturgicznej. Dlaczego? Dlatego, że ten ryt opracowany na Soborze Trydenckim, w którym Kościół modlił się przez 500 lat, po prostu był w swojej formie coraz mniej aktualny i coraz mniej zrozumiały. I tak naprawdę potrzeba reformy liturgii zaczęła pojawiać się od dołu. Często od ludzi świeckich, od wspólnot, od grup, które rozeznawały i wyrażały pragnienie tego, by chociażby liturgia była sprawowana w językach narodowych, zrozumiałych. Bo już dzisiaj nikt nie rozumie łaciny. Bądźmy szczerzy, no prawie nikt. Może ktoś, kto studiuje świętą teologię, albo… filologię klasyczną, ale przeciętny zjadacz chleba nie mówi po łacinie. I nie potrafi się nią biegle posługiwać.

I Kościół w XX wieku rozeznał, że po prostu potrzebna jest pewna reforma pewnych rytów, form, obrzędów. I to dotyczyło nie tylko mszy świętej, ale na przykład całego roku liturgicznego. Brewiarza o… Też form, zewnętrznych form tego, jak wyglądają sakramenty, obrzędów sakramentalnych. Kościół zaczął rozeznawać, że jest potrzebna reforma. I kiedy został zwołany Sobór Watykański II ponad 50 lat temu, to pierwszą rzeczą, którą opracowano, to była właśnie reforma liturgii. I zachęcam, żeby kiedyś sobie sięgnąć do takiej księgi. To są dokumenty Soboru Watykańskiego II. I tutaj, kochani, pierwsza konstytucja, która została opracowana na Soborze, to jest konstytucja o świętej liturgii Sacro Sanctum Concilium. Tak, pierwsze, czym się zajęli ojcowie Soborowi, to była reforma liturgii, czyli aktualizacja tego, w jaki sposób Kościół włącza się w tę boską liturgię Jezusa Chrystusa. To jest bardzo ciekawe, że Sobór Watykański II nie zajął się na początku chociażby kwestiami dogmatycznymi, ekumenicznymi, jakimiś społecznymi, ale właśnie kwestią liturgii. To pokazuje, jak ta reforma liturgii była bardzo potrzebna. I naszym zadaniem, jako Ruchu Światło-Życie, jest wprowadzanie tej reformy liturgicznej Soboru Watykańskiego II w życie.

 I ksiądz Franciszek Blachnicki od początku istnienia naszego Ruchu o to dbał, żeby liturgia posoborowa była w Ruchu Światło-Życie spróbowana w sposób właściwy, godny, święty, prawdziwie w duchu Soboru Watykańskiego II. Bo musimy być świadomi tego, że niestety po Soborze Watykańskim II wiele wspólnot wprowadzało tę reformę w życie w sposób bardzo niewłaściwy. Albo, mówiąc lepiej, wcale nie wprowadzało tej reformy w życie, tylko tę reformę wykrzywiało. Ksiądz Franciszek Blachnicki to widział na Zachodzie i o tym pisał. Mówiłem o tym w krótką konferencję. Można wpaść w taki szał dowolności. Niektórzy w taki szał dowolności. W odniesieniu do liturgii wpadli po Soborze Watykańskim II i uważali, że Sobór chce, żeby właśnie wrócić do tych pierwszych wieków chrześcijaństwa, jakiejś improwizacji liturgicznej, co jest totalnie niewłaściwe. I naszym zadaniem jako ruchu właśnie jest właściwe wprowadzanie tej reformy Soboru w życie. I to jest nasze zadanie także dzisiaj. Bo wiele wskazuje na to, że chociaż księgi liturgiczne powstały, i mamy chociażby mszał Pawła VI, są przepisy liturgiczne, są księgi liturgiczne, przepisy, ogólne wprowadzenie do mszału rzymskiego, różne dyrektoria, dyrektywy itd. to wiele wskazuje na to, że jeszcze w życiu Kościoła ta reforma liturgii do końca się nie dokonała.

A nawet ostatnio się obserwuje, że ludzie zdają się być trochę zniechęceni, a może nawet znudzeni tym, jak wygląda dzisiaj liturgia, wracają do tzw. mszy trydenckiej. To nie jest do końca właściwe określenie. Ja to rozeznaję w ten sposób, że to pokazuje nam potrzebę jeszcze pogłębionego wejścia w to, co sam Kościół mówi o liturgii i to, jak ona powinna wyglądać. Kościół to powiedział na Soborze. I naszym zadaniem jako Ruchu Światło-Życie jest ten głos Kościoła się wsłuchać i go wprowadzać. Czyli tak pielęgnować i celebrować liturgię, jak chce tego sam Kościół pod natchnieniem Ducha Świętego.

Może na dzisiaj starczy. I tak długo mówię, powiedziałem już wiele. Przygotowałem jeszcze trochę tekstu, jeszcze trochę rzeczy, które chciałem powiedzieć, ale może to będzie za tydzień. I za tydzień właśnie powiem, co z tą mszą trydencką. W ogóle msza trydencka to nie jest poprawne określenie. Może na tym zakończę. W Kościele rzymskokatolickim mamy jeden ryt. Ryt rzymski. I ten ryt ma dwie formy. Jest forma zwyczajna rytu rzymskiego, czyli ta msza spróbowana w języku ojczystym według msza u Pawła VI posoborowego. Jest także forma nadzwyczajna rytu rzymskiego, sprawowana według obrzędów zgodnie z tą liturgią przedsoborową. I to jest tak zwana msza trydencka. Tak zwana msza trydencka, bo to jest msza katolicka. Jest jedna msza. W Kościele rzymskokatolickim jest jedna msza, jeden ryt. Ryt rzymski. Ale w dwóch formach może być przeżywany. W formie zwyczajnym i nadzwyczajnym.

I może za tydzień na kolejnej konferencji trochę o tej nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego powiem. I jak to się ma właśnie do tej odnowy liturgicznej. To jest ostatnio bardzo modne. Myślę, że warto ten temat poruszać. Za tydzień o tym powiem. Więc mam nadzieję, że się zobaczymy. No i tyle na dzisiaj. Dzięki wielkie. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem na śmierć. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.  

/spisał MT/