Ruch Światło-Życie – diecezja siedlecka
Starożytni ojcowie naszej wiary

#6 Święty Atanazy Wielki cz. 1

6 lutego 2024 r. Kanał YouTube Góra Moria

Konferencje wtorkowe głoszone po mszach św. w Domu Moria / Starożytni Ojcowie naszej Wiary przez ks. dr. Kamila E. Duszka, Moderatora Diecezjalnego Ruchu Światło-Życie.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Kochani, witajcie serdecznie. Kanał Góra Moria. Kolejna katecheza patrystyczna. Katecheza poświęcona starożytnym ojcom naszej wiary. Dzisiaj parę słów o świętym Atanazym Wielkim. Bardzo ważna postać dla historii Kościoła, dla teologii. Bardzo ważna postać dla patrystyki, czyli tego okresu starożytności, o którym mówimy na naszych katechezach. I w ogóle osobiście wydaje mi się, że Atanazy Wielki jest to chyba, jeśli nie najważniejszy z ojców Kościoła, to jeden z najważniejszych. Dlatego postanowiłem, że będą poświęcone mu aż dwie katechezy, bo żeby wszystko powiedzieć, to oczywiście trzeba by pewnie kilkadziesiąt godzin wykładu, ale żeby powiedzieć chociaż to, co najważniejsze, to ta jedna katecheza byłaby chyba trochę za długa. Więc dzisiaj powiemy sobie, na tej katechezie, na tym nagraniu o życiu świętego Atanazego Wielkiego, o tym, kim był, jaka była jego historia. A za tydzień usłyszycie o teologii i takim ważnym sporze między Atanazym a Ariuszem, albo raczej uczniami Ariusza, czyli Atanazy kontra arianizm, ale to za tydzień. Dzisiaj też o tym trochę będę mówił, ale bardziej w takim kontekście historycznym, a za tydzień ta teologia myśli świętego Atanazego Wielkiego. Świętego Atanazego, który naprawdę jawi się nam dzisiaj i nie tylko dzisiaj, jako ogromny obrońca wiary chrześcijańskiej.

Dobrze, kim jest Atanazy? Kochani, oczyma wyobraźni przenieśmy się znowu do Aleksandrii, tego miasta, do którego naszą wyobraźnią wędrowaliśmy przez te ostatnie katechezy kilka razy. Aleksandria to miasto, które rodzi wielkich filozofów, wielkie umysły starożytności, wielkich teologów, mówiliśmy o Klemensie Aleksandryjskim, o Orygenesie. I znowu wracamy do Aleksandrii, ale już trochę później. Przypomnijmy sobie III wiek. Mówiliśmy też o tym wielkim ojcu naszej wiary, Orygenesie, który jednak został przepędzony przez swojego biskupa Demetriusza z tej Aleksandrii, ponieważ były tam między nimi spory. Tu odsyłam do tej katechezy o Orygenesie, jak ktoś chce się dowiedzieć. Ale ta myśl Orygenesa, która była bardzo w wielu kwestiach ortodoksyjna i do dzisiaj chętnie korzystamy z prac Orygenesa, ta myśl dalej trwała w Aleksandrii, dalej rodziła kolejnych teologów chrześcijańskich, między innymi taki bardzo ważny biskup w III wieku Aleksandrii, Dionizy Wielki, był w ogóle uczniem Orygenesa i też promował tą jego naukę, jego myśl teologiczną. I w podobnym klimacie potem w Orygenesie, w tym klimacie potem właśnie będzie się wychowywał i wzrastał właśnie nasz święty Atanazy Wielki, o którym dzisiaj mówimy.

Atanazy rodzi się w roku 295, więc dawno temu, 295 rok. Kochani, jest to już koniec prześladowań chrześcijan. Atanazy faktycznie jest jeszcze świadkiem ostatnich prześladowań chrześcijan, jakie miały miejsce w Imperium Rzymskim. Możemy powiedzieć, że przeżył te prześladowania jako młody chłopiec, ale kiedy już jest młodzieńcem, to już jest początek IV wieku, jest nastolatkiem, to już chrześcijaństwo wkracza w zupełnie nowy etap. Pamiętamy początek IV wieku, edykt mediolański, o tym mówiliśmy tydzień temu, o  Euzebiuszu z Cezarei i o tym, że chrześcijaństwo ma zupełnie nowy kształt, bo oto dotąd było religią prześladowaną, tłamszoną przez Imperium Rzymskie, a nagle staje się legalne, a nawet cesarz bardzo jest zainteresowany sprawami kościelnymi. Cesarz Konstantyn co prawda jeszcze chrztu nie przyjął, ale jest katechumenem i też czuje się członkiem Kościoła i o Kościół zaczyna się troszczyć. Sprawa kościelna staje się trochę sprawą polityczną. To widzieliśmy w przypadku  Euzebiusza z Cezarei.

I w taki świat chrześcijański, w Aleksandrii właśnie wchodzi Atanazy jako człowiek młody, wierzący, dobrze wykształcony. Jest on spadkobiercą zdecydowanie myśli Orygenesa, tego chrześcijaństwa w tej formie aleksandryjskiej, czyli tego greckiego Egiptu, tak to dzisiaj możemy nazwać. I Atanazy jest uczniem, pomocnikiem swojego biskupa Aleksandra. Biskup Aleksander z Aleksandrii był tym, który wyświęcił Atanazego najpierw na lektora, kiedyś były takie święcenia niższe, potem na diakona i Atanazy towarzyszy swojemu biskupowi Aleksandrowi jako taki trochę specjalista od teologii, osobisty radca teologiczny. I pomaga swojemu biskupowi Atanazy w takim sporze, który zrodził się między tym biskupem Aleksandrem z Aleksandrii, a kapłanem z tego miasta, który nazywał się Ariusz.

I tu jest cały szkopuł, cały klucz do zrozumienia i historii Atanazego i tego co się działo w chrześcijaństwie w IV wieku. Ariusz był kapłanem, był księdzem, prezbiterem, zarządzał jedną z ważniejszych parafii, jednym z ważniejszych kościołów w Aleksandrii, w dzielnicy portowej. I między Ariuszem a biskupem wybucha w pewnym momencie dosyć duży spór. I jest to spór na płaszczyźnie dogmatycznej. Nie będę dzisiaj do końca tłumaczył wszystkiego, o co chodziło z tymi pomysłami Ariusza, ale tylko zakomunikuję, Ariusz był heretykiem. I stworzył jedną z najgroźniejszych i najstraszniejszych herezji, jaka w ogóle wstrząsnęła chrześcijaństwem u podstaw. Ta herezja nazywa się arianizm. I mówiąc w skrócie, po prostu Ariusz nie wierzył w to, że Pan Jezus jest Bogiem. Nie wierzył w bóstwo Syna Bożego, uważał że Syn Boży, Logos, nie jest wcale przedwieczny, nie jest wcale Światłością ze Światłości, nie jest współistotny Ojcu, tylko Ariusz uważał, że Logos jest stworzeniem. Czyli w skrócie, arianizm negował bóstwo Pana Jezusa. Więcej o arianizmie i o błędach Ariusza za tydzień. Dzisiaj skupmy się tylko na historii.

No i biskupowi Aleksandrowi coś tu nie gra. Widzi on, że po prostu te pomysły Ariusza, one w ogóle były takie bardzo nowoczesne. Ariusz to fajnie tłumaczył, fajnie, sprytnie tłumaczył to, jeżeli chodzi o taki warsztat filozoficzny. Też Ariusz wychował się w tej tradycji teologicznej, filozoficznej Orygenesa. Więc też ta myśl Ariusza była bardzo taka chwytliwa, bardzo atrakcyjna intelektualnie, nowoczesna, postępowa. I Ariusz miał mnóstwo swoich zwolenników. Między innymi mówiłem, że  Euzebiusz z Cezarei, o którym mówiliśmy tydzień temu, trochę tego Ariusza popierał i dał mu w pewnym momencie schronienie. No i Atanazy, młody chłopak, który jest diakonem swojego biskupa, też widzi, że ten Ariusz to nie bardzo, że to nie wolno się zgadzać na te jego pomysły, bo one burzą sam fundament chrześcijaństwa. Jeżeli nie wierzymy w to, że Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem, jest Synem Bożym, prawdziwym, realnym, to przecież nie jesteśmy już chrześcijanami. Atanazy to rozumie, wspiera swojego biskupa razem ze swoim biskupem. Atanazy udaje się na Sobór, Sobór w Nicei, pierwszy, wielki, powszechny Sobór Kościoła, Sobór Nicejski, kiedy to Kościół no właśnie potępia te błędy Ariusza. Ten Sobór w Nicei, 325 rok, został zwołany, co ciekawe, przez cesarza, Konstantyna. Jest to pierwsze takie wydarzenie w historii Kościoła i też musimy zrozumieć, dlaczego cesarz zwołuje Sobór, dlaczego dopiero teraz, w IV wieku, mamy do czynienia z I Soborem. No, to nie było takie proste w starożytności, jak dzisiaj wybrać się na Sobór. Dzisiaj biskupi sobie wsiadają w samoloty, sobie lecą do Rzymu i jest synod, czy na przykład sobór i spoko. Kiedyś wyprawa wszystkich biskupów, albo wszystkich najważniejszych biskupów całego świata do jednego miejsca, to była wyprawa życia. To trzeba było nieraz planować latami, ale i móc po prostu poświęcić czas na podróż, potem na obrady. Kościół jakoś musiał funkcjonować pod nieobecność swoich biskupów. To było trudne logistycznie przedsięwzięcie i ono stało się tak naprawdę możliwe dopiero wtedy, kiedy trochę Imperium się zaopiekowało Kościołem, tak to nazwijmy.

Ikona św. Atanazy Wielki (Wikipedia)
Ikona św. Atanazy Wielki (Wikipedia)

A też cesarz Konstantyn widział, że te pomysły Ariusza wstrząsają chrześcijaństwem i coś trzeba z tym zrobić. Między innymi to było też powodem właśnie zwołania tego Soboru. No i jest ten Sobór w Nicei, zjeżdżają się faktycznie biskupi, może nie wszyscy, ale najważniejsi biskupi, albo ich przedstawiciele z całego świata, Soborowi przewodniczy Hozjusz z Kordoby, legat papieża Sylwestra. I tam zostaje podpisane przez wszystkich biskupów faktycznie credo nicejskie, czyli to wyznanie wiary, które my dzisiaj wyznajemy w niedzielę to wyznanie wiary, które mówi o tym, że Jezus Chrystus to jest prawdziwy Syn Boży, to jest prawdziwy Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, współistotny Ojcu. I w ogóle to credo zostało tak napisane właśnie, żeby ci zwolennicy Ariusza nie mogli go wypowiedzieć, bo Ariusz po prostu się z tym nie zgadzał. Były to zdecydowanie takie sformułowania antyariańskie, które wprost wyrażały to, że wierzymy w to, że przecież Pan Jezus jest prawdziwym Synem Bożym. I Atanazy był na tym soborze razem ze swoim biskupem Aleksandrem. Wraca Atanazy z biskupem Aleksandrem do Aleksandrii i tu się zaczyna cała ciekawa historia Atanazego.

Otóż kiedy biskup Aleksander umiera, a jest to 3 lata po tym soborze w Nicei, 328 rok, wyznacza on Atanazego na swojego następcę. W ogóle Atanazy był bardzo młody, miał dopiero 33 lata. Młody chłopak, młodszy niż ja teraz. Zostaje biskupem jednej z największych, najważniejszych metropolii chrześcijaństwa, starożytności. Ważna stolica biskupia. I okazuje się, że ci zwolennicy Ariusza tak naciskali na tego cesarza Konstantyna, że on postanawia, że jednak unieważni ten Sobór Nicejski.

Oczywiście tak naprawdę nie mógł tego zrobić, nie miał takiej władzy, ale taką polityczną decyzję podjął. I nakazuje Aleksandrii, aby na nowo przyjęto tam prezbitera Ariusza do łask, żeby on wrócił do swojego kościoła, na swoją parafię i żeby tam nauczał tego arianizmu. To nakazuje cesarz Konstantyn. I co robi młody biskup Atanazy? Młody biskup Atanazy rozumie dobrze, że to nie jest taka sprawa hop-siup. To co głosi Ariusz to jest groźna herezja. I Atanazy rozumie, że nawet jeżeli to się wielu biskupom podoba, bo jest takie nowoczesne, to nie można się na to zgodzić. I też Atanazy rozumie, że cesarz nie ma takiej władzy, żeby decydować o tym, w co wierzy Kościół.

I Atanazy po prostu mówi nie. I zaczyna walczyć z tym arianizmem i ze zwolennikami Ariusza. Zobaczcie, staje przed nami więc Atanazy jako taki obrońca prawdziwej wiary, który rozumie to, że wiara nie może iść za nowinkami, ani za naciskami politycznymi. Ale wiara musi pozostać autentycznie sobą. Musi to być ta wiara, którą dali nam apostołowie. Nie możemy majstrować przy tym co najważniejsze, przy tym co najistotniejsze. Nie możemy zanegować tego, że Jezus jest Bogiem, bo tak od początku wierzył Kościół. Jak tak przestaniemy wierzyć, to nie jesteśmy chrześcijanami. Zresztą dzisiaj wszystkie kościoły chrześcijańskie wspólnie uznają, że ten jest chrześcijaninem, kto przyjmuje właśnie tą wiarę wyznaną na Soborze w Nicei i potem też w Konstantynopolu. Więc Atanazy sprzeciwia się bardzo mocno tym błędom Ariusza. Nie zgadza się z decyzją cesarza. Nie idzie tutaj za poprawnością polityczną. No i za to go spotykają różne problemy.

Słuchajcie, musimy zrozumieć, jaki był klimat epoki. Naprawdę jeszcze jak ten arianizm zaczyna być popierany przez państwo, Ariusz ma mnóstwo zwolenników. Podam przykład, kiedy w Mediolanie zostanie zwołany synod, na którym będzie 500 biskupów. Trochę pod naciskiem władz świeckich, ale tych 500 biskupów potępi Atanazego. 500 biskupów potępi Atanazego. Za co? Za to, że jest wierny wierze chrześcijańskiej. Za to, że nie przyjmuje tej dziwnej filozofii, nie przyjmuje tych nowinek Ariusza. Atanazy w pewnym momencie naprawdę jest osamotniony jako obrońca prawdziwej wiary chrześcijańskiej i apostolskiej. Jest przeciwko niemu mnóstwo oskarżeń wydawanych. Przed cesarzem jest oskarżany o to, że jest mordercą, że uprawia magię. Podobno nawet jego przeciwnicy jakąś odciętą rękę pokazywali cesarzowi i twierdzili, że Atanazy jakieś obrzędy magiczne tą odciętą dłonią dokonuje. Oskarżono Atanazego, że zabił pewnego biskupa, że pobił kapłana. W ogóle o różne okropne rzeczy go oskarżano i został wezwany na synod w Tyrze, tak, synod w Tyrze, gdzie musiał się zmierzyć z tymi oskarżeniami.

Oczywiście Atanazy wyśmiał te oskarżenia, były nieprawdziwe. Było tylko takie jedno oskarżenie bardzo ciekawe. Oskarżono go, że pobił swojego kapłana i że stłukł naczynia mszalne. No i to było jedyne podobno oskarżenie, do którego Atanazy się odniósł. Powiedział, że nie stłukł żadnego naczynia mszalnego. To po pierwsze tylko zwykły jakiś kielich, który nie był mszalny. A po drugie, że nie pobił kapłana, bo ten, o kim mowa, nie był już księdzem, bo został suspendowany wcześniej przez Atanazego, czyli wydalony z kapłaństwa za właśnie błędy ariańskie, za herezję arianizmu. Więc coś tam na rzeczy było. Atanazy na pewno staje przed nami jako taki bardzo radykalny obrońca wiary, który ze wszelkich możliwych środków korzystał, żeby tę wiarę katolicką, apostolską ustrzec. I to się nie podobało jego przeciwnikom.

I Atanazy zostaje ostatecznie wygnany z Aleksandrii, ze swojej stolicy biskupiej przez cesarza Konstantyna. Musi udać się na wygnanie do Trewiru, czyli zachód Europy. I tam Atanazy, kiedy jest na tym pierwszym wygnaniu, bo będzie ich pięć aż, nie o wszystkich opowiem, nie dam rady, ale tam Atanazy staje się słynny w tym kościele zachodnim. Trzeba powiedzieć, że tak naprawdę to jest moment, kiedy chrześcijaństwo staje się całe prawie ariańskie. Wszyscy idą za tą herezją. Papież co prawda nie idzie za tą herezją, ale też boi się. Najpierw papież Sylwester, potem w ogóle papież, nazywał się Haliberiusz, nawet podpisuje się pod takimi dwoma wyznaniami wiary, gdzie nie ma tego słowa homousios, czyli współistotny Ojcu, które nie podobało się Arianom. I papież oczywiście wyznawał tą wiarę apostolską, ale też bał się jasno opowiedzieć. W zasadzie historycy mówią, że był moment, że tylko Atanazy Wielki i św. Hilary z Poitiers, też wielki ojciec kościoła, o którym kiedyś sobie powiemy, stoją na straży tej prawdziwej wiary chrześcijańskiej, apostolskiej wiary ogłoszonej na Soborze w Nicei. Atanazy będzie wielokrotnie potępiany przez różne synody ariańskie, gdzie ci biskupi, zwolennicy Ariusza będą się zjeżdżać, na przykład już mówiłem, synod w Mediolanie, czy na przykład też synod w Ancyrze, to jest 353-355 rok. Atanazy 45 długich lat będzie walczył z tą groźną herezją arianizmu, pięć razy będzie na wygnaniu, przez różnych cesarzy będzie wypędzany ze swojej stolicy.

No, niezwykła historia też, na przykład podam taki moment z życia Atanazego, kiedy on wraca z wygnania, za czasów już cesarza Juliana Apostaty. Był taki cesarz, który wyrzekł się chrześcijaństwa, nazywał się Julian, i on pozwolił Atanazemu, co ciekawe, wrócić na stolicę biskupią do Aleksandrii, ale tam biskup Atanazy, chociaż w pewnym sensie przywrócił go do łask, ten cesarz, to bardzo mocno krytykuje tego cesarza, właśnie za tą jego apostazję, za to, że wyznaje jakieś pogańskie wierzenia, a nie wiarę chrześcijańską, i ten cesarz znowu go pogna, bo mu się chyba wydawało, że skoro przywrócił do łask, to ten Atanazy będzie grzeczny, a on po prostu staje jako prorok wobec wszystkich, do których Pan Bóg go posyła.

I tak kościół Atanazego zapamiętał, jako takiego wielkiego, gorliwego obrońcę wiary, który wobec tych ataków różnych, herezji związanych właśnie z błędem arianizmu, pozostał wierny w wierze katolickiej, wierze w to, że Jezus Chrystus jest prawdziwym Synem Bożym. I kiedy Atanazy będzie umierał w roku 373, to już ten obraz kościoła będzie inny. Właśnie dzięki tej twardej postawie Atanazego, już na koniec jego życia, chrześcijaństwo wraca na właściwe tory, i już to kolejne pokolenie biskupów, kapłanów, zdecydowanie wyznaje tą wiarę apostolską, która została ogłoszona w Nicei, i już 8 lat po śmierci Atanazego, w 381 roku, kiedy będzie drugi Sobór Powszechny, w Konstantynopolu, tam to wyznanie wiary nicejskie będzie jakimś punktem wyjścia. Więc Atanazy faktycznie w tym IV wieku, w tych trudnych zawirowaniach, chociaż był prześladowany i wypędzany ze swojej stolicy biskupiej, obronił wiarę chrześcijańską. Naprawdę Bóg dał tego wielkiego, świętego, żeby ocalić Kościół. Tak to trzeba powiedzieć, bo gdyby nie Atanazy, nie wiadomo, czy w ogóle chrześcijaństwo by istniało, prawdziwe chrześcijaństwo.

Też o Atanazym warto wspomnieć, że jest w pewnym sensie ojcem monastycyzmu w Egipcie. Monastycyzmu, czyli życia pustelniczego. W ogóle Atanazy podczas jednego ze swoich wygnań właśnie ukrywał się pośród mnichów na pustyni. Tam spotkał świętego Antoniego, którego żywot spisał. Żywot świętego Antoniego wyszedł właśnie spod pióra Atanazego Wielkiego. No i też historycy mówią, że tam Atanazy, tych pustelników, trochę okiełznał, oni byli dzicy. To nie było jeszcze takie życie pustelnicze, monastyczne jak dzisiaj. Trochę tam było takich pyłów gnostyckich, trochę trzeba było tych mnichów wyprostować w pewnym sensie, nadać odpowiedni bieg temu życiu mniszemu. I Atanazy to zrobił dzięki jego pracy, dzięki jego obecności pośród tych mnichów. Potem to monastyczne życie w Egipcie stanie się jakimś wzorem dla całego kościoła, tego życia pustelniczego. Więc warto było też to podkreślić, mi się wydaje, jeżeli chodzi o Atanazego.

Dobrze, kochani, patrzę, że już 20 minut nagrywam, całkiem długo. W tym momencie robimy stop. Najważniejsze rzeczy, jeżeli chodzi o historię Atanazego, powiedziałem, chociaż to jest tyle jeszcze do powiedzenia. No, ale żeby się nie zakopać, tu się zatrzymamy, a za tydzień usłyszycie trochę więcej, kochani, o tych właśnie problemach teologicznych, z którymi musiał się Atanazy zmierzyć i dlaczego ta jego postawa była tak ważna. Więc za tydzień powiemy sobie trochę więcej o tym arianizmie, strasznej herezji, wielkim błędzie, który popełnił właśnie ten Ariusz. I powiemy sobie o tym, jak to Atanazy, jako wielki teolog, ocalił chrześcijaństwo. Więc tak, święty Atanazy Wielki naprawdę ogromny, ważny bohater naszej wiary, ojciec Kościoła. Dzięki. Trzymajcie się serdecznie. Dzięki za cierpliwość. Szczęść Boże. Pa, pa.

/Spisał MT/